Dlaczego warto używać kosmetyków naturalnych?
Można by to podsumować bardzo prosto: zawsze, gdy wracamy do natury i tego, co najbardziej naturalne dla naszego organizmu, jest to najlepsza droga do szczęścia i zdrowia. Jednak to pewnie nie wystarczyłoby, abyś zastanowił się nad tym, jakich produktów używasz i pewnie nie wprowadziłbyś żadnych zmian na lepsze. Myślę, że ważne jest zrozumienie kontekstu, dlatego w dzisiejszym artykule zamierzam rzucić trochę światła na całą sprawę. Nie martw się, całą sprawę wyjaśnię w prosty, praktyczny i łatwy sposób do zrozumienia. Tak, abyś zrozumiała, dlaczego warto przejrzeć swoją kosmetyczkę czy szafkę drogeryjną i zrobić w niej porządek.
Dlaczego warto zajmować się kosmetykami?
Pierwsze pytanie, które zapewne nasuwa się na myśl, to dlaczego powinniśmy się przejmować tym, jakich kosmetyków używamy. Powód jest bardzo prosty i logiczny. Nasza skóra jest powierzchnią największym organem naszego ciała i ma ciągły kontakt z otoczeniem. To właśnie w skórze mamy mnóstwo receptorów (receptory dotyku, bólu, zimna,...) oraz substancji reagujących na światło, które pada na naszą skórę i tak dalej. Nasza skóra ma wiele porów, których nie możemy zobaczyć naszymi oczami, ale to właśnie przez te pory skóra oddycha, wydala pot i substancje odpadowe, ale także przyjmuje substancje do organizmu.
Do naszego organizmu przez skórę dostają się substancje z:
- powietrza
- wody
- gleby
- ubrania
- środków czystości, drogerii i kosmetyków,...
Poprzez nasze działania i wybory możemy wpływać na to, czy substancje te są bezpieczne czy szkodliwe dla naszego zdrowia. Kiedy patrzymy na składniki konwencjonalnego produktu kosmetycznego, po prostu zdajemy sobie sprawę, że prawdopodobnie nie jest on zdrowy. Niewiele możemy powiedzieć z etykiety, ponieważ składniki są pełne obcych nazw, które są prawie niemożliwe do wymówienia. Jest niemal 100% pewności, że są sztuczne, chemiczne i wyprodukowane w laboratorium.
Ilość produktów kosmetycznych
Zadajmy też pytanie. Czy naprawdę konieczne jest posiadanie tylu kosmetyków do pielęgnacji? Czy naprawdę potrzebujemy 2 kremów na każdą część naszego ciała? Czy nasza skóra nie umie sama się oczyścić, nawilżyć, utrzymać w dobrej kondycji? Oczywiście, że potrafi.
Możemy poprawić wiele problemów zdrowotnych, zwłaszcza egzemę, trądzik, przetłuszczanie się, suchość i starzenie, po prostu zmniejszając ilość używanych przez nas produktów kosmetycznych. Kolejnym krokiem jest zastąpienie ich bardziej odpowiednimi alternatywami. Składniki kosmetyków to nie jedyna pułapka, ale również opakowania.1 Im więcej produktów kupujemy, tym więcej plastiku musi zostać wyprodukowane. Producenci certyfikowanych kosmetyków naturalnych również biorą to pod uwagę i regulują bezpieczną produkcję i stosowanie opakowań dla swoich produktów. Substancje chemiczne z plastiku są następnie uwalniane do zawartości produktu, którego używamy.
Jakość i skład
Jakość i skład, to trzeba śledzić i zajmować się tym nie tylko wśród żywności, którą spożywamy (wpływaj na nasz organizm od wewnątrz), ale także wśród produktów kosmetycznych (najpierw wpływają na nasz organizm od zewnątrz, potem dostają się do środka). Konkretnym substancjom, których powinniśmy unikać w kosmetykach, przyjrzymy się wkrótce w następnym artykule. Dziś musimy zrozumieć, dlaczego w ogóle musimy się tym zająć.
Kosmetyki naturalne vs. konwencjonalne
Na rynku jest mnóstwo produktów do wyboru. Jednak większość z nich to konwencjonalne, szkodliwe dla zdrowia produkty, które mają jeden cel: zysk finansowy. Są one produkowane masowo, bez względu na jakość i skład. Często wykorzystuje się w nich substancje, które w niektórych krajach są nawet zakazane, ponieważ udowodniono ich szkodliwość dla zdrowia. Producenci potrafią jednak znaleźć sposób na obejście sprawy. Dzieje się tak głównie poprzez stosowanie ich "bezpiecznej ilości" - o tym więcej powiemy poniżej.
Konwencjonalne kosmetyki zawierają pierwotnie naturalne substancje, które zostały zmodyfikowane chemicznie, przez co pozbawione są swojego cennego potencjału i składników odżywczych. Ponadto do kosmetyków dodawane są substancje czysto chemiczne, czyli takie, które powstały bezpośrednio w laboratorium. Są to najczęściej różne konserwanty, parabeny, silikony, składniki ropy naftowej, sztuczne zapachy itp. Sztuczne i chemiczne substancje nie są przydatne dla naszego organizmu i tylko obciążają nasz organizm, a przede wszystkim nasz system detoksykacji. Wręcz przeciwnie, kosmetyki naturalne wykorzystują potencjał roślin i ogólnie pojętej przyrody. W naturze możemy znaleźć wiele roślin i substancji, które mogą spowolnić starzenie, sprzyjać gojeniu się uszkodzonej skóry (oparzenia, otarcia itp.), pomóc nam w leczeniu problemów skórnych (trądzik, egzema, wysypki, reakcje alergiczne,...) itp.
Jeśli zaczniemy używać naturalnych kosmetyków, radykalnie zmniejszymy przyjmowanie toksyn, które już dziś jest ogromne.
- Globalnie martwimy się zanieczyszczeniem powietrza
- Woda, która zawiera mikroplastiki2, metale, pozostałości leków, hormonalnych środków antykoncepcyjnych,...
- Żywność, którą spożywamy, jest często uprawiana na ubogich glebach, jest więc spryskiwana chemikaliami i genetycznie modyfikowana w laboratorium
- Produkty zwierzęce, które mamy w swojej diecie pochodzą z konwencjonalnych gospodarstw, gdzie zwierzęta są całkowicie odcięte od wolnego życia, światła, trawy - naturalnego środowiska - a z kolei są poddawane wielu stresom. Bardzo często podawane są im złej jakości pasze, leki, antybiotyki i hormony. Wszystko to gromadzi się w ich mięsie i organach, które następnie spożywamy.
Tak więc, podsumowując, spożycie toksyn w dzisiejszych czasach jest naprawdę dość wysokie. A zdolność naszego organizmu do ich filtrowania również maleje. Teraz pytanie do każdego z nas. Czy chcemy zwiększać tę toksyczność poprzez stosowanie nieodpowiednich kosmetyków? Mam nadzieję, że Twoja odpowiedź brzmi: nie.
Wpływ kosmetyków konwencjonalnych na nasze zdrowie
Jak powiedzieliśmy powyżej, sztuczne i chemiczne substancje z konwencjonalnych produktów kosmetycznych nie są dobre dla naszego ciała. Teraz przyjrzyjmy się, dlaczego.
Największą pułapką jest to, że wiele substancji chemicznych jest dozwolonych w kosmetykach, jest ustalona ich bezpiecza ilość i dlatego wydają się nieszkodliwe. Jednak wielu z nas nie zdaje sobie sprawy z tego, że kiedy używamy wielu produktów, te bezpieczne limity substancji sumują się, kumulują i łatwo stają się szkodliwe.3 Nie powinniśmy więc polegać na tym, że pewien limit danej substancji jest wciąż w porządku, ponieważ nikt nigdy nie jest w stanie stwierdzić, jaka ilość jest dla nas szkodliwa i z jaką naprawdę ilością danej substancji będziemy mieli kontakt. Również badania często patrzą tylko na krótkoterminowe efekty i skutki uboczne substancji, a przecież musimy patrzeć na to przede wszystkim z perspektywy długoterminowej. Mało kto jednak bada, czy dany produkt jest dla nas bezpieczny, gdy używamy go przez 3, 5 czy 10 lat.
Niszczenie komórek
Wszystkie nasze komórki mają na swoich powierzchniach dużą liczbę różnych receptorów, z którymi stale wiążą się jakieś substancje. Kiedy substancja wiąże się z receptorem komórki, przekazuje jej informacje i instrukcje, jak ma się zachowywać i jak działać. Substancje chemiczne zajmują receptory komórki i dlatego żadne inne substancje nie mogą się z nimi związać. W ten sposób komórka nie wie co robić, nie wykonuje swojej pracy i zamienia się w komórkę patogenną. Te dysfunkcyjne komórki stopniowo gromadzą się w organizmie i przybywa ich coraz więcej kosztem tych zdrowych i funkcjonalnych. Tak zaczyna się starzenie, rozwój problemów zdrowotnych, alergii, nowotworów i tak dalej.
Substancje zakłócające gospodarkę hormonalną
Wiele substancji w kosmetykach imituje własne hormony organizmu, czyli substancje w kosmetykach udają nasze własne hormony i zaczynają wiązać się z komórkami i wypierać nasze hormony.4,5 Z czasem nasz organizm przestaje wytwarzać hormony (np. zmniejszona aktywność tarczycy - niedoczynność) lub zaczyna wytwarzać ich zbyt dużo (nadczynność tarczycy - zwiększona aktywność tarczycy).
Dużym problemem są również substancje zwane ksenoestrogenami-6 Są to substancje znajdujące się w kosmetykach, a także obficie w produktach plastikowych, które zachowują się w organizmie jak nasz hormon estrogen.7 Dla kobiet jest to problem związany z cyklem. Kiedy mamy do czynienia z nadmiarem ksenoestrogenów, organizm kobiety może nie wytwarzać wystarczającej ilości własnego estrogenu, cykl miesiączkowy zostaje zaburzony, mogą tworzyć się torbiele, pojawiają się stany zapalne, a także nieregularne, obfite i bardzo bolesne miesiączki. Podobnie, owulacja kobiety jest zakłócona i jej płodność jest zmniejszona. U mężczyzn ksenoestrogeny również sieją spustoszenie, ponieważ zaburzają stosunek test0steronu do estrogenów. W ten sposób mężczyźni narażeni są na obniżone libido, zmniejszona produkcja plemników oraz ich jakość i żywotność, bezpłodność, a także przesunięcie bardziej do roli kobiecej - mówiąc laicko: mężczyzna zaczyna mieć bardziej kobiecą energię. Jest to spowodowane właśnie gwałtownym spadkiem głównego "męskiego" hormonu test0steronu i nadmiernym wzrostem ilości "żeńskiego" hormonu estrogenu.
Toksyczne obciążenie
Sztuczne i toksyczne substancje z kosmetyków są nie do wykorzystania przez nasz organizm, a następnie są magazynowane w narządach i podskórnym tłuszczu. W ten sposób z czasem zwiększa się ilość tych substancji w naszym organizmie, co powoduje wzrost ogólnej toksyczności organizmu i spadek funkcjonalności poszczególnych narządów.8 Jest to wynik niewydolności podstawowych systemów organizmu; ciało po prostu nie radzi sobie ze wszystkimi zanieczyszczeniami, więc zmniejsza się zdolność detoksykacyjna wątroby.9 Wzrost toksyczności i spadek zdolności organizmu do optymalnego funkcjonowania to doskonałe środowisko dla chorób.
Produkty kosmetyczne, takie jak dezodoranty, bardzo często zawierają aluminium, które między innymi zatyka naszą skórę, która nie może wtedy oddychać i wydalać szkodliwe substancje poprzez pot. W kosmetykach znajdują się również znaczne ilości innych metali, które zwiększają ogólną toksyczność organizmu, ale mogą również wpływać na to, jakie promieniowanie nasze ciało odbiera lub odbija. Oznacza to, że jeśli jesteśmy narażeni na jakiekolwiek promieniowanie, to nasze ciało jest bardziej do niego przyciągane ze względu na przewodnictwo metali. Albo odwrotnie, w przypadku aluminium, nasze ciało odbija promieniowanie UV, którego potrzebujemy do prawidłowej regulacji hormonów.10 Należy wspomnieć, że nasze ciało potrzebuje pewnej ilości pewnych metali, ale bądźcie pewni, że bardzo dokładnie reguluje ich poziom. Problem pojawia się, gdy przyjmujemy te metale w nadmiarze i z nienaturalnych źródeł, takich jak nasza dieta. Kiedy obciążenie toksyczne organizmu jest już zbyt duże, nasze komórki odpornościowe nie są w stanie nadążyć za nowo przybyłymi patogenami i może dojść do sytuacji, w której odporność zwraca się przeciwko własnym komórkom organizmu i rozwija się choroba autoimmunologiczna.
Zaburzenie mikrobiomu skóry
Mikrobiom mamy po całym naszym ciele. Najbardziej znany jest mikrobiom jelitowy i skórny, ale mamy też mikrobiom jamy ustnej, pochwy, a nawet włosów. Nasz mikrobiom skórny natychmiast reaguje ze wszystkim, z czym styka się nasza skóra. Stan naszego mikrobiomu jest kluczowy dla naszego zdrowia, ponieważ utrzymuje on bakterie chorobotwórcze z dala od nas i tworzy tak zwany biofilm mikrobiologiczny, który zapobiega wnikaniu szkodliwych substancji do organizmu. Kiedy stosujemy kosmetyki pełne chemikaliów, zaburzamy ten naturalny biofilm i te szkodliwe substancje łatwiej dostają się do organizmu.11
Wpływ na układ nerwowy
Zwiększona toksyczność organizmu ma wpływ na funkcjonowanie naszego układu nerwowego. Szkodliwe substancje bardzo łatwo wiążą się z komórkami mózgowymi, przez co zmniejsza się funkcjonalność mózgu. Jest to dodatkowo związane z zaburzeniem systemu hormonalnego, a wszystko to tworzy następnie bardziej odpowiednie środowisko dla rozwoju autyzmu, choroby Alzheimera i Parkinsona8, dysleksji i tak dalej. Udowodniono, że zwiększona toksyczność u dzieci uniemożliwia rozwój ich mózgu, a dzieci są wtedy opóźnione w rozwoju i cierpią na różne choroby autoimmunologiczne. Obciążenie toksyczne jest zwiększone u dzieci również z powodu nagromadzenia toksyn w organizmie matki - poprzez poczęcie potomstwa organizm otrzymuje możliwość oczyszczenia się z tych toksyn, przez co odkładają się one w płodzie.8 Wspomnę jeszcze raz o aluminium, które bardzo łatwo osadza się w tkance mózgowej i tym samym uniemożliwia jej optymalne funkcjonowanie.14,15
Negatywny wpływ na ekosystem
Toksyczne substancje stosowane w kosmetykach nadal przedostają się do dróg wodnych i niszczą nasz ekosystem.3 Konkretnie możemy sobie to wyobrazić tak: nakładamy krem z filtrem przeciwsłonecznym lub bierzemy prysznic i wszystkie te chemikalia znikają. Niestety nie da się wszystkiego oczyścić z wody, więc substancje te gromadzą się w wodzie i w przyrodzie. Inne zwierzęta i rośliny również żyją z tej wody, więc chemikalia dostają się również do nich. Cykl się zamyka i nigdy nie kończy, ponieważ konsumujemy te "zapchane" rośliny i zwierzęta. Jednocześnie produkcja tych produktów kosmetycznych jest również bardzo zła dla przyrody. Podczas procesu produkcji powstają duże ilości odpadów, a chemikalia są odprowadzane bezpośrednio do natury. Produkcja kosmetyków naturalnych jest lepsza dla przyrody i społeczeństwa: oszczędza energię, minimalizuje ilość odpadów i uwalnianie chemikaliów do środowiska.3 Inną kwestią mogą być substancje uwalniane np. z perfumów i innych środków zapachowych - są one uwalniane do powietrza i my również je wdychamy.1
Słowo na koniec
Myślę, że to wystarczy na dziś. Mamy już wystarczająco dużo ostrzeżeń. Przyjmowanie toksyn z kosmetyków naprawdę nie jest czymś, na co musimy lub powinniśmy się dobrowolnie narażać. Od dłuższego czasu cierpisz na różne problemy zdrowotne (skórne, hormonalne, trawienne, a nawet autoimmunologiczne), ale wciąż używasz konwencjonalnych kosmetyków? Cóż, może czas poprawić także ten obszar Twojego stylu życia. Głęboko wierzę, że ten artykuł skłoni Cię do myślenia, a jeszcze lepiej do podjęcia działań.
Michaela Majerová
₁ https://kitenest.co.uk/blogs/news/how-do-cosmetics-impact-the-environment
₂ Bilal, M.; Mehmood, S.; Iqbal, H.M.N. The Beast of Beauty: Environmental and Health Concerns of Toxic Components in Cosmetics. Cosmetics 2020
₃ https://efectocolibri.com/bad-for-your-skin-and-the-planet-conventional-cosmetics/
₄ Bilal, M.; Mehmood, S.; Iqbal, H.M.N. The Beast of Beauty: Environmental and Health Concerns of Toxic Components in Cosmetics. Cosmetics 2020
₅ NICOLOPOULOU-STAMATI, Polyxeni, Luc HENS a Annie J. SASCO. Cosmetics as endocrine disruptors: are they a health risk?. Reviews in Endocrine and Metabolic Disorders 2015
₆Kucińska M, Murias M. [Cosmetics as source of xenoestrogens exposure]. Przeglad Lekarski. 2013
₇ https://www.healthygoods.com/about-xenoestrogens
₈ https://www.ecofarmingdaily.com/interview-natasha-campbell-mcbride-on-gut-health/
₁₀ LACHKÝ, Jaroslav. Hliník a hliníkové fólie pri varení. 2021
₁₁ MORELL, Sally Fallon. Skin deep. 2010
12 KLOTZ, Katrin, Wobbeke WEISTENHÖFER, Frauke NEFF, Andrea HARTWIG, Christoph VAN THRIEL a Hans DREXLER. The Health Effects of Aluminum Exposure. Deutsches Ärzteblatt international [online]. 2017.
13 SKALNY, Anatoly V., Michael ASCHNER, Yueming JIANG, Yordanka G. GLUHCHEVA, Yousef TIZABI, Ryszard LOBINSKI a Alexey A. TINKOV. Molecular mechanisms of aluminum neurotoxicity: Update on adverse effects and therapeutic strategies. In: Neurotoxicity of Metals: Old Issues and New Developments. 2021